A jednak gaz będzie...
Data dodania: 2010-02-12
Jak w tytule. Znalazło się jeszcze dwóch inwestorów, którzy mogliby podpiąć się pod przyłącze gazu, jakie mieli nam podłączyć. No i się zgodzili!!!
Ciągle czekamy na projekt. Ponaglamy co chwilę naszego Pana architekta i podobno na czasie ma być wszystko gotowe. Tak więc (mam nadzieję) "zaraz" składamy wniosek o pozwolenie na budowę. Nasz wykonawca też coraz częściej upomina się o projekt, bo razem z kierownikiem budowy chcieliby obliczyć zapotrzebowanie na materiały- ja też już bym chciała...
Komentarze