No i się stało... Jest PnB!!! HURRRA!
Jeszcze jakieś dwa tygodnie uprawomocnienia i jedziemy z koksem! Nawet nie wiecie jak się cieszę po tych naszych perypetiach z Panem Architektem... Coś nam się udało wkońcu załatwić bezproblemowo i w szybkim czasie.
Postanowiłam dziś zadzwonić do naszego Starostwa i zapytać się co i jak, że może coś jeszcze trzeba donieść, coś załatwić... A Pani z sekretariatu mówi mi: "Waszą sprawą zajmuje się Pan ........., ale zaraz ........ wczoraj została wydana decyzja- dziś możecie ją odebrać ......".
Teraz to się dopiero zacznie...
Komentarze