3, 2, 1, 0- START!!!
No i się zaczęło... Za nami już zakup projektu- wybralismy jednak, a nie (G). W przyszłym tygodniu, zakończenie spraw związanych z działką, czyli ten kawałek miejsca na ziemi będzie już nasz- no prawie. Zastanawiam się tylko, czy przez resztę jesieni i zimę uda nam się pozałatwiać wszystkie sprawy papierkowe, tak, żeby wiosną na działce już były fundamenty... Chcielibyśmy, żeby sobie tak conajmniej ze 3 lub 4 miesiące "poleżały" (jak najdłużej), Ale tak, coby na zimę dach był już na domku i można było sobie pomalutku wykańczać. Jak narazie staramy się nazbierać jak najwięcej pieniędzy własnymi siłami, bo nie chcemy za bardzo brnąć w kredyty. Jak nas stąd nie wygonią, to powinno być oki. Najpóźniej na święta Bożego Narodzenia 2011 chciałabym już być na swoim...